Po dłuższeeeeej przerwie wróciłem na stałe ;) Trochę w odmienionej formie, bardziej przyjaznej sobie i światu. Nie będę się tłumaczył dlaczego, po co, kiedy i z kim. Bo chuj to kogo obchodzi. Na dobry, nowy początek podzielę się cząstką swej prywatności. Trochę przeterminowanej, bo sprzed tygodnia.
BEFORE...
(ostatnia hipsterska wieczerza)
(tiszert: MOZCAU by: Justin Iloveu)
(zombie boy!)
Pozostałe zdjęcia pochodzą z ostatniego koncertu Skinny Patrini we wrocławskiej Bezsenności. Publiczność o dziwo trochę nie dopisała (rok temu było ok 200 osób, ostatnio zaś jakieś 30!). Z drugiej strony nie dziwię się trochę... Dziwnym zjawiskiem jest robienie trasy promującej nową płytę, której jeszcze nie ma ;)
(i jeszcze znalezione na wp.pl)
Na koniec kilka materiałów z AFTERU!
... którego chyba nikt nie chce pamiętać ;)
Na koniec kilka materiałów z AFTERU!
... którego chyba nikt nie chce pamiętać ;)
do zobaczenia wkrótce...
6 komentarze:
O ja!! to Ty żyjesz? xD
i nawet mam sie dosyc dobrze ;p
O, nie ma nic o szafiarach. Ch.j mi do tego, ale fajnie się czytało :D
nie ma ale bedzie ;)
boi się ]:->
nie ma czego ;) ale dopiero w weekend, bo na razie mi sie nie chce ;)
Prześlij komentarz
Jeżeli komentujesz jako niezalogowany/niezarejestrowany to bardzo proszę o wpisanie imienia/nicku, gdyż ułatwi mi to odpisywanie na Wasze komentarze.